Deficyt wiarygodności ekonomicznej kosztuje
Janusz Jankowiak Wiarygodna władza nie kupuje wyborców obietnicami, których ciężar przygniata kolejne pokolenia podatników.
Wielu z nas w ferworze codziennych wydarzeń, szczególnie w takich jak teraz sytuacjach kryzysowych, umyka kwestia wagi, jaką dla krajowych i zagranicznych podmiotów gospodarczych, dla inwestorów i konsumentów, dla pracodawców i pracowników ma wiarygodność ekonomiczna państwa. Dlatego warto tej kwestii poświęcić nieco uwagi.
Jak zdobyć reputację w oczach obywateli
Wiarygodność ekonomiczna państwa w ustroju demokratycznym to instytucje, ludzie, poszanowanie porządku prawnego, zrozumiała i klarownie objaśniana polityka gospodarcza, konsultacje społeczne najważniejszych proponowanych przez władze rozwiązań. A już cechą z najwyższej półki jest ciągłość w przypadku reform, których przygotowywanie i wdrażanie wymaga więcej niż jednej kadencji (np. wzorcowa reforma rynku pracy Hartza w Niemczech, będąca przedmiotem ponadpartyjnego porozumienia zakreślonego na wiele lat naprzód). Tak zdobywa się reputację w oczach obywateli i zaufanie krajowych i zagranicznych inwestorów. I później to procentuje.
Nie ma wiarygodności...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta