Wybory nie tylko lokalne
Wybory rzeszowskie są w paradoksem. Znaczenia dla polityki ogólnopolskiej nie mają, bo dotyczą jednego, choć ważnego miasta. Ale wymiar symboliczny jest duży.
Zjednoczona Prawica nie ma szczęścia do wygrywania wyborów samorządowych w największych miastach. Ale pamięta, że jej droga do zwycięstwa w 2015 r. rozpoczęła się symbolicznie od wygrania w 2013 r. przedterminowych wyborów w Elblągu. Dlatego też PiS postawił teraz na rozpoznawalną w mieście Ewę Leniart, licząc, że po latach rządów Tadeusza Ferenca uda mu się odzyskać to miasto.
Ale apetyt na gabinet w rzeszowskim ratuszu ma również Solidarna Polska (SP) Zbigniewa Ziobry. Wygrana wiceministra sprawiedliwości Marcina Warchoła, popieranego przez...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta