Doktryna Bidena
Wygląda na to, że mieszkańcy Europy znajdą się w objęciach rosyjskich rurociągów i drogo zapłacą za nową politykę zagraniczną Stanów Zjednoczonych – pisze były minister obrony narodowej.
W roku 1997 mało znany pracownik administracji prezydenta Rosji Borysa Jelcyna obronił doktorat w Instytucie Górnictwa w Petersburgu na temat wpływu budowy rurociągów na geopolitykę. Stwierdził, że wobec ogromnego zapotrzebowania na energię w Europie jest rynek na stałe dostawy rosyjskich węglowodorów. Stwarza to okazję do zbudowania trwałej zależności energetycznej kontynentu od dostaw ze Wschodu. Takie trwałe uzależnienie w dziedzinie energetyki pozwoli potem uzależnić Europę geopolitycznie.
Minęły zaledwie dwa lata i młody doktor Władimir Putin został głównym lokatorem na Kremlu. Najpierw zajął fotel premiera, a potem prezydenta Rosji. Nic więc dziwnego, że pomysły z doktoratu, za pomocą których objaśniał sytuację międzynarodową, stały się podstawą rosyjskiej polityki. Rosja wkrótce przystąpiła do budowy rurociągów – Północnego i Południowego.
Niemiecki monopol
Po paru latach tezy z doktoratu Władimira Putina stały się bliskie kanclerz RFN Angeli Merkel. Politycy w Berlinie uznali, że skoro zimna wojna się skończyła, to sojusz z USA nie jest już tak potrzebny jak kiedyś, bo dziś Rosja nie stanowi dla Niemiec zagrożenia militarnego. Moskwę więc trzeba traktować jako partnera gospodarczego. Co więcej, jak twierdzili politycy w Berlinie, przez trwały handel z Niemcami Rosja zmieni swój ustrój na demokratyczny. Politycy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta