Wiadomość o naruszeniu musi trafić do właściwej osoby
Nawet gdy upłynął miesiąc od dnia, w którym przełożony pracownika dowiedział się o okoliczności uzasadniającej rozwiązanie z nim umowy bez wypowiedzenia, nie oznacza to, że nie wolno już go zwolnić w trybie natychmiastowym.
Rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika musi nastąpić w terminie miesiąca od uzyskania przez pracodawcę wiadomości o okoliczności to uzasadniającej. W przeciwnym razie pracodawca naruszy prawo pracy.
Odbiorca informacji
Istotne znaczenie ma określenie chwili, od kiedy należy liczyć miesięczny termin na rozwiązanie umowy o pracę. Wiele wątpliwości powstaje również przy określeniu, kto w imieniu pracodawcy ma uzyskać informację o okoliczności to uzasadniającej. Przepis art. 52 § 2 k.p. posługuje się bowiem ogólnym sformułowaniem „pracodawca", co budzi kontrowersje zwłaszcza w przypadku pracodawców będących osobami prawnymi lub jednostkami organizacyjnymi.
Co do zasady należy uznać, że chodzi tu o powzięcie wiadomości przez osoby upoważnione do rozwiązania umowy o pracę z danym pracownikiem. Zwykle jest to osoba zarządzająca firmą (dyrektor, prezes) lub upoważniona do dokonywania czynności z zakresu prawa pracy (np. kierownik kadr). Tak też wielokrotnie wskazywał Sąd Najwyższy (np. w wyroku z 20 czerwca 2017 r., I PK 198/16).
Nie ma tu znaczenia dotarcie wiadomości tylko do bezpośredniego przełożonego pracownika – np. majstra, brygadzisty lub kierownika zmiany – jeśli nie jest to osoba upoważniona do dokonywania czynności z zakresu prawa pracy w imieniu pracodawcy.
Zmiany „na górze"...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta