Dwa miliony złotych kary dla menedżera za antykonkurencyjne porozumienia przedsiębiorcy
Czy i kiedy menedżerowie powinni się obawiać interwencji Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów? Jak się przygotować na wypadek ewentualnego postępowania antymonopolowego, w którym poza spółką zarzuty otrzyma także zarząd?
Przepisy wprowadzające zasady odpowiedzialności osób fizycznych zarządzających przedsiębiorcami za naruszenie prawa konkurencji weszły w życie w 2015 roku. Jednym z powodów podawanych jako uzasadnienie dla ich wprowadzenia było twierdzenie, że to właśnie osoby zarządzające organizacjami nadają im ton i tylko od nich zależy, czy przedsiębiorca poważnie podchodzi do przestrzegania prawa konkurencji czy też nie. W maju tego roku minęło zatem sześć lat obowiązywania regulacji umożliwiającej Prezesowi UOKiK nałożenie do 2 milionów złotych kary na przysłowiowego Kowalskiego za dopuszczenie do zawarcia antykonkurencyjnego porozumienia przez przedsiębiorcę, którym tenże Kowalski kieruje. Co ciekawe, przez dłuższy czas przepisy te nie były stosowane, a menedżerowie mogli spać spokojnie. Dopiero w grudniu zeszłego roku sytuacja uległa zmianie i padły pierwsze kary dla menedżerów w wysokości kilkuset tysięcy złotych.
Kary dla menedżerów – bilans na dziś
W grudniu zeszłego oraz styczniu i sierpniu tego roku, na podstawie trzech kolejnych decyzji, ukarani zostali pierwsi menedżerowie. Każda sprawa dotyczyła innej branży – jak na razie organ ukarał menedżerów kierujących przedsiębiorcami z sektorów ciepłowniczego (por. decyzja Prezesa UOKiK nr DOK-5/2020 z 3 grudnia 2020 r.), fitness (por. decyzja Prezesa UOKiK nr DOK-6/2020 z 30 grudnia 2020 r.) oraz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta