Wszystkie tropy są sprawdzane
Jedna z hipotez postawionych przez prokuraturę zakłada możliwość rosyjskiego udziału – dowiedziała się „Rzeczpospolita”.
W piątek zakończą się oględziny terenu, gdzie we wtorek po południu spadł pocisk S-300 i zabił dwóch mężczyzn. Miejsce – wieś Przewodów koło Hrubieszowa na Lubelszczyźnie – znajduje się 10 km od granicy Polski z Ukrainą. To rejon, w którym niedaleko, po stronie ukraińskiej znajduje się: ważny węzeł kolejowy, przekaźnik radarowy i linie energetyczne łączące Polskę i Ukrainę.
Zdaniem „Wyborczej”, która w czwartek opisała kulisy sprawy, celem rosyjskiego wtorkowego ostrzału rakiet Ch-101 wymierzonych w ten rejon była duża elektrownia węglowa Dobrotwirska pod Lwowem. „Jeden z pocisków S-300 (ukraińskiej obrony – przyp. red.) trafił Ch-101 i do uderzenia w Dobrotwirską nie doszło, ale kolejny – zamiast ulec błyskawicznemu samozniszczeniu po minięciu celu – poleciał dalej. To jego szczątki spadły w Przewodowie” – napisała gazeta.
Trudne ustalenia
Jednak zdaniem informatorów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta