Gruzińsko–ukraińska kłótnia z Rosją w tle
Władze w Tbilisi sugerują, że politycy ukraińscy chcą wciągnąć je w wojnę z Rosją. Kijów radzi szukać wrogów gdzieś indziej.
Przed budynkiem gruzińskiego parlamentu we wtorek zerwano flagę Unii Europejskiej. I to nie była jedyna flaga UE spalona przez działaczy radykalnego ugrupowania Alt-Info, którzy wraz z aktywistami Ruchu Konserwatywnego protestowali tego dnia w Tbilisi. Skandowano antyunijne i homofobiczne hasła, ale nie tylko.
Protestujący opowiadali się przeciwko „agentom”, którzy jakoby chcą „wciągnąć Gruzję do wojny”. Domagali się też przeprowadzenia referendum w sprawie wycofanej z parlamentu ustawy dotyczącej „rejestracji agentów zagranicznych”. Zakładała, że m.in. wspierane z zagranicy NGO byłyby wpisywane na listę „agentów zagranicznych” i musiałyby się rozliczać z dochodów. Zbieżność nazwy gruzińskiego projektu ustawy z przyjętą kilka lat temu w Rosji wywołała masowe protesty w Tbilisi i starcia z policją. I jeszcze bardziej pogorszyły się relacje z Ukrainą. Bo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta