Lwowskie piekło
W tym felietonie nie wyrażam swoich opinii. Posłużę się jedynie cytatami świadków strasznych czynów. Ostrzegam, że są to opisy tak drastyczne, że pozostawiają bolesny ślad na duszy.
30 czerwca 1941 r. rozpętało się we Lwowie piekło. W odwecie za wymordowanie przez NKWD i NKGB sześć dni wcześniej 7 tysięcy ukraińskich i polskich więźniów politycznych, nacjonaliści ukraińscy rozpoczęli wielki pogrom Żydów i Polaków. Jak wspomina w swojej książce historyk Bogdan Musiał, na ulicach stolicy Galicji OUN-owcy rozdawali ulotki z wezwaniem: „Lachów, Żydów i komunistów niszcz bez litości, nie miej zmiłowania dla wrogów Ukraińskiej Rewolucji Narodowej”.
Filip Friedman, polski historyk żydowskiego pochodzenia, powołał się w 1945 r. na wspomnienia lwowskiego adwokata doktora Izydora Eliasza Lana: „Już w pierwszych godzinach rozlepili Niemcy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta