Starsze biurowce mogą dobrze służyć najemcom w erze ESG
Dużo się mówi o zastępowaniu istniejących budynków nowymi, ale przyszłość leży w modernizacji i rearanżacji istniejącej powierzchni – mówi Sylwia Piechnik, szefowa działu najmu nieruchomości biurowych w EPP.
„Czy biura będą nam potrzebne?” – to pytanie, które wciąż często pojawia się w postpandemicznych czasach – i trudno się dziwić, patrząc choćby na statystyki za I półrocze: mocny spadek popytu, duży odsetek pustostanów na rynkach regionalnych, wciąż niska aktywność deweloperów. Jak pani odpowie?
Po wybuchu pandemii faktycznie wydawało się, że biura nagle przestały być potrzebne, bo praca bardzo szybko została przeniesiona do domów. W drugą stronę dzieje się to wolniej. Niemniej biura były i będą potrzebne, choć zmienia się ich charakter i funkcja. Warto zwrócić uwagę, że na początku pandemii wiele firm nie deklarowało spadku efektywności mimo pracy zdalnej.
Dziś trend jest już inny, a menedżerowie i pracodawcy woleliby, żeby pracownicy byli w biurach. Dlaczego? Z prostej przyczyny – domowe biura nie oferują tego, co przekłada się na efektywną pracę. Bycie w jednym miejscu zapewnia przestrzeń do dyskusji, wymiany poglądów, interakcji międzyludzkich czy ułatwia przepływ informacji. W domach jesteśmy odizolowani, a to na dłuższą metę wpływa na współpracę oraz nasze zdrowie psychiczne, które może ucierpieć, gdy zabraknie oddzielenia sfery prywatnej od zawodowej. Chociaż były firmy, które deklarowały, że home office nie pogorszył efektywności, to jednak z biur nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta