Chcemy burzyć monopol Palantira
Kiedyś byliśmy pyłkiem na bucie Palantira i nas nie dostrzegali, teraz już jesteśmy kamykiem w ich bucie – mówi Paweł Wieczyński, prezes DataWalk, firmy specjalizującej się w analizie danych.
Obecne zagrożenia związane z bezpieczeństwem i wojna w Europie pomagają wam?
Owszem, to napędza popyt i widzimy wyraźne zainteresowanie naszą technologią. Ale inercja instytucji rządowych jest ogromna. Pomaga nam za to wyraźne zapotrzebowanie na usługi alternatywne dla Palantira. Europa nie chce się od niego uzależnić. Tym bardziej że oni oferują usługi, a nie tylko system. Europejczycy woleliby otwartą platformę – i tu jest miejsce na DataWalk.
Jednak Amerykanie pewnie mocno wspierają swoją firmę, także w Europie.
I tak, i nie. Sami Amerykanie nie są zadowoleni z ich monopolu i szukają alternatywy. Palantir w praktyce zabiera dane i pobiera opłaty za ich udostępnienie. Głośna była historia z nowojorską policją, która wdrożyła ich system i potem musiała prosić o dane, którymi wcześniej dysponowała, a Palantir za każdym razem wystawiał rachunek. Kiedy mówili, że to przecież ich dane, słyszeli: „Ależ nie. Dane są już przerabiane przez nasze algorytmy, więc stanowią naszą własność intelektualną”. Przegrali w tej sprawie w sądzie.
W Departamencie Sprawiedliwości w 2020 roku wygraliśmy ramowy kontrakt wart 500 mln dolarów na budowanie alternatywy do Palantira i w ramach tego zastąpiliśmy go w jednym z działów tego ministerstwa....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta