Firmy na istotne ożywienie muszą jeszcze trochę poczekać
Wzrost popytu na nawozy poprawił nieco sytuację Azotów, Puław i Polic. Co będzie dalej, trudno jednak prognozować.
Początek roku powinien być udany dla grupy Azoty. – Ze względu na stosunkowo łagodną zimę szybko zaczął się sezonowy wzrost popytu na nawozy, dzięki czemu koncern istotnie zwiększył produkcję i sprzedaż. Co więcej, ceny nawozów spadały wolniej niż surowców, w tym zwłaszcza gazu ziemnego, a to oznaczało wzrost marż – przekonuje Jakub Szkopek, analityk Erste Securities Polska.
Ze wstępnych danych opublikowanych przez Azoty wynika, że w I kwartale wytworzyły 743 tys. ton nawozów azotowych (wzrost o 11 proc. rok do roku). Jeszcze większa zwyżka dotyczyła nawozów specjalistycznych, wzrost o 38 proc. (do 83 tys. ton). Z kolei o 5 proc. zwiększono produkcję nawozów wieloskładnikowych (do 156 tys. ton). Spośród spółek należących do grupy na tej sytuacji najwięcej skorzystały ZA Puławy. Lepiej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta