Polacy za komisją, a nawet przeciw
Pomysł powołania komisji ds. wpływów rosyjskich i białoruskich za rządów PiS dzieli ankietowanych przez IBRiS. Zdaniem ekspertów może być to wynik mizernych efektów prac komisji śledczych, które już działają.
– Komisja zbada bardzo dokładnie wpływy rosyjskie i białoruskie na rządów Zjednoczonej Prawicy. One nie podlegają dyskusji – zapowiedział premier Donald Tusk podczas czwartkowej debaty w Sejmie nad wnioskiem Prawa i Sprawiedliwości o odwołanie minister klimatu Pauliny Hennig-Kloski.
Szef rządu podczas sejmowego wystąpienia więcej czasu poświecił rozliczaniu PiS niż bronieniu własnej minister. Dodał, że nazwę Partia Zjednoczona Prawica można odczytać jako Płatni Zdrajcy Pachołki Rosji, kierując te słowa w kierunku posłów PiS.
W piątek szef rządu poinformował, że jest projekt ustawy w sprawie powołania konstytucyjnej komisji do badania wpływów rosyjskich i białoruskich w Polsce. Rząd ma się nim zająć 21 maja. Komisja ma pracować głównie na dokumentach, ale nie jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta