Recenzent nie może bać się pozwu
Podważenie dorobku naukowego nie jest wystarczające do uznania, że doszło do bezprawnego naruszenia dóbr osobistych.
Potwierdziło to sądowe rozstrzygnięcie sprawy dr hab. Natalii Letki z Uniwersytetu Warszawskiego, zasiadającej w komisji, która odmówiła poparcia wniosku o nadanie habilitacji. Komisja uznała, że dorobek przedstawiony przez ubiegającego się o taki stopień jest niewystarczający, a sama naukowczyni krytycznie oceniła go w swojej pisemnej recenzji. Sprawa trafiła na wokandę, a Sąd Apelacyjny w Warszawie prawomocnym wyrokiem uznał, że nie naruszyła ona bezprawnie niczyich dóbr osobistych ani nie wykroczyła poza ramy dopuszczalnej krytyki naukowej. Wykonywała jedynie swoje ustawowe obowiązki i działała w ramach przyznanych jej uprawnień.
Bez obaw
Rozstrzygnięcie za słuszne uznaje dr Łukasz Kierznowski z Wydziału Prawa Uniwersytetu w Białymstoku. – Ten wyrok prawdopodobnie stanie się punktem odniesienia dla wszystkich przyszłych tego rodzaju spraw i pozwoli ugruntować pogląd, że sama krytyka jakości osiągnięć naukowych nie stanowi naruszenia dóbr osobistych, a recenzenci nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta