Neosędziowie, KRS i liczne ryzyka
Poważne problemy pojawią się, jeśli w skład nowej Krajowej Rady Sądownictwa wejdą osoby, które faktycznie nie były sędziami – mówi Dariusz Zawistowski, sędzia Izby Cywilnej SN, jej były prezes, przewodniczący KRS w latach 2015–2018.
Kilka dni temu Senat przyjął dwie ważne poprawki do noweli ustawy o Krajowej Radzi Sądownictwa. Rząd musiał się wycofać z zapisów, o które długo walczył. W najbliższą środę głosowanie w Sejmie. Pewnie bez rewolucji wobec ostatnich zmian, bo popiera je większość. Jak pan ocenia wycofanie się z zakazu udziału w kandydowaniu do nowej KRS przez sędziów wybranych przy udziale obecnej Rady? Czyli neosędziów.
Senatorowie wyjaśnili, że wprowadzając poprawki, starali się uwzględnić stanowisko Komisji Weneckiej, podejmując ostateczną decyzję. Nie może dziwić, że Senat starał się uwzględnić stanowisko Komisji w tej sprawie. To jest przejaw powrotu do prawidłowego tworzenia prawa. Wątpliwe jest dla mnie samo stanowisko Komisji i sposób jego interpretacji przez Senat. Szczególnie w tej części, która dotyczy możliwości kandydowania neosędziów do Krajowej Rady Sądownictwa. A przede wszystkim konsekwencje tego.
Jakie wątpliwości wywołuje stanowisko Komisji Weneckiej?
Komisja wzięła przede wszystkim pod uwagę to, że wprowadzając wspomniany zakaz, wyłączona zostałaby możliwość kandydowania dużej grupy sędziów. A to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta