Sześć grzechów głównych zmian planowanych w KSC
Prace w Sejmie dają okazję do naprawienia legislacyjnego potworka, jakim jest projekt ustawy o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa.
Projekt nowelizacji ustawy o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa (KSC) jest już w Sejmie i prace nad nim podjęli posłowie oraz eksperci z Komisji Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii. To dobra wiadomość, jest bowiem szansa na poprawienie tego potworka. Mam nadzieję, że to, co nie udało się ministerialnym autorom, uda się osobom mającym do projektu chłodny, profesjonalny stosunek.
Nie sposób w krótkim materiale prasowym ocenić 270 stron tekstu projektu, skupię się więc na wybranych, sześciu grzechach głównych, które posłowie mają okazję naprawić.
Kary, kary i jeszcze więcej kar
Wbrew zaklęciom strony rządowej kary w projekcie nie są czystą implementacją dyrektywy NIS2. Dyrektywa harmonizuje tylko górną wysokość kar, czyli 10 mln euro lub 2 proc. przychodów, w zależności, co będzie wyższe, nakładane na podmioty kluczowe, oraz analogicznie 7 mln euro lub 1,4 proc. przychodów dla podmiotów ważnych.
NIS2 nie mówi natomiast nic o karach minimalnych. Polski projekt takie minimalne kary zawiera. Za najbardziej błahe przewinienie przewiduje 20 tys. dla podmiotu kluczowego i co najmniej 15 tys. dla podmiotu ważnego. W obowiązującej dzisiaj ustawie też są kary minimalne, jednak najmniejsza z nich to 1 tys. zł. W praktyce więc nowelizacja podnosi dzisiejszą minimalną karę dwudziestokrotnie. Tego NIS2 nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)