Kredens jak marzenie
Dawne meble chcą kupować nie tylko ci, którym ścian na obrazy nie starcza
Kredens jak marzenie
W grudniu 1998 rokuwkrakowskim Muzeum Narodowym została otwarta stała ekspozycja rzemiosła artystycznego. Jest to pierwsza tak obszerna prezentacja artystycznej wytwórczości rzemiosł różnych w układzie chronologicznym od średniowiecza po secesję i lata międzywojenne. Gdy było to możliwe, aranżowano fragmenty historycznych wnętrz. Kto więc chce mieć dom w stylu jakiejś epoki i chce wiedzieć, jak takie wnętrza naprawdę wyglądały, zyskał świetną ściągawkę. Nawet jeśli jest to ściągawka o charakterze teoretycznym, ze względu na niewielką liczbę unikatowych obiektów dostępnych na rynku, warto się nią nacieszyć.
A co może szarak uciuławszy 10 tysięcy zł? Powiedzmy wprost, niewiele. To nie znaczy, że z każdego antykwariatu wyjdzie z pustą ręką. Raczej z pustym portfelem.
Zaglądamy do Desy przy Nowym Świecie w Warszawie. Serwantka z nadstawką, intarsjowana, nadstawka wielobocznie rzeźbiona, w ten wielobok wstawione lustro z wielobocznie rżniętymi rantami. Śliczne. Jak to w Desie, żadnego opisu poza krótką w zmianką, że mebel z połowy XIX wieku. Za to cena od razu kasuje nasze 10 tysięcy zł i jeszcze trzeba dołożyć dwa tysiące. A co gorsza, za tę cenę lustro straszy plamami śniedzi. Do ceny obiektu trzeba więc dodać koszt konserwacji. ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta