Romans Vainsteins
Romans Vainsteins
FOT. (C) EPA
Nowy mistrz świata w kolarstwie szosowym nazywa się Romans Vainsteins. Gdy po gwałtownym finiszu wygrał niedawno przed Polakiem Zbigniewem Spruchem wyścig kategorii "elite" w bretońskim Plouay, zadawano pytanie, kim jest Łotysz, który potrafił wygrać nie tyle z wszystkimi wielkimi światowego kolarstwa (po olimpiadzie niektórzy wielcy nie mieli już sił i ochoty na mistrzostwa świata), ale potrafił tak udanie wykorzystać swoją szansę. Jak na dziecko szczęścia jest trochę za stary (ma 27 lat), a jak spojrzeć na kraj urodzenia, to nie widać tam kolarskiej tradycji. Spojrzenie w tegoroczny ranking Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI) wskazuje jednak, że wielkiego przypadku nie było. Przed wyścigiem w Plouay Łotysz był szósty.
Od lat utarła się wiara, że prawdziwe zawodowe kolarstwo jest na zachodzie i południu Europy, a wschód dostarcza siłę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta