Historia nie opowiada się sama
Historia nie opowiada się sama
Jeśli prawdą jest, że siłą pisarza jest pamięć, to twórczość prozatorska, liczącego dzisiaj bez mała 84 lata, Mariana Pankowskiego może być tego znakomitym dowodem. Zbiór jego opowiadań "Złoto żałobne" potwierdza jeszcze jedną prawdę: o wymiarze artystycznym pisarza stanowi język jego dzieła. Pankowski pisze, ponieważ pamięta i pisze tak, jak nikt.
Oczywiście, ryzykowne byłoby stwierdzenie, że proza tego autora ma charakter autobiograficzny, a jej narrator to alter ego autora, zwłaszcza że w poszczególnych utworach została zastosowana konsekwentnie narracja pierwszoosobowa, co oznacza, że ten, kto opowiada, jednocześnie uczestniczy w opowiadanych zdarzeniach. Wyjątkiem potwierdzającym regułę jest opowiadanie "Binche na szaro", w którym mamy do czynienia z narracją trzecioosobową.
Między autorem a narratorem
To jednak jest bezsporne, że narrator z autorem mają wiele wspólnego. Oto kilka przykładów. Pisarz urodził się i wychował w Sanoku, podobnie jak Marek z "Kul" czy bohater "Windy". Studiował przed wojną na Uniwersytecie Jagiellońskim, nic więc zaskakującego, że akcja "Krakowskiego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta