Wreszcie agonia
Wreszcie agonia
Milionowe tłumy zmierzały pieszo do centrum Moskwy
(C) BEW
Późnym wieczorem 2 marca 1953 roku zajechał do nas do domu współpracownik specjalnego oddziału lecznicy kremlowskiej. "Ja po pana - do chorego Gospodarza". Szybko pożegnałem się z żoną (kto mógł wiedzieć, dokąd nas dalej wywiozą). Zajechaliśmy na ulicę Kalinina, gdzie czekali na nas prof. N. W. Konowałow (neuropatolog) i E. M. Tariejew, po czym pędem ruszyliśmy do daczy Stalina w Kuncewie, naprzeciwko nowego uniwersytetu. W milczeniu dojechaliśmy do bramy - drut kolczasty po obu stronach fosy i ogrodzenia, psy. (...)
Minister powiedział, że nocą z 1 na 2 marca Stalin dostał wylewu krwi do mózgu, stracił przytomność i mowę oraz doznał paraliżu prawej nogi i ręki. Jeszcze poprzedniego dnia pracował jak zwykle do późnej nocy w swoim gabinecie. Dyżurny oficer ochrony o trzeciej rano widział go jeszcze przy stole (zajrzał przez dziurkę od klucza). Światło paliło się do rana, ale tak było ustalone. Stalin sypiał w drugim pokoju, w gabinecie stała kanapa, na której często odpoczywał. O siódmej rano żołnierz z ochrony znów zajrzał przez dziurkę od klucza i zobaczył Stalina leżącego bez przytomności na podłodze między stołem i kanapą. Chorego przeniesiono na kanapę,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta