Trzeba zacząć od wydatków
Trzeba zacząć od wydatków
WALDEMAR KUCZYŃSKI
Obniżki podatków nie mogą być w polskiej sytuacji kwestią pierwszplanową. Byłoby tak, gdyby nasze finanse były zrównoważone lub znajdowały się w sytuacji bliskiej równowagi - czyli gdyby ich deficyt był dużo mniejszy niż jest obecnie, lub gdyby go w ogóle nie było, a najlepiej gdyby w budżecie istniała trwała nadwyżka. Wtedy osią dyskusji mogłaby być bezpośrednio kwestia; obniżać podatk czy ich nie obniżać. I mogłaby to być debata bardziej ekspercka, niż polityczna, choć oczywiście nie do końca.
W naszej jednak sytuacji, cechującej się trwałym i ostatnio szczególnie wysokim deficytem budżetowym, wszelka dyskusja o obniżce podatków sprowadzić się musi najpierw do zupełnie innej dyskusji - o obniżaniu wydatków, czyli o programie cięć budżetowych. Dopiero po rozstrzygnięciu tej debaty, po uzgodnieniu programu redukcji wydatków, można przejść do realnych, a nie księżycowych, rozważań, czy i jak obniżyć podatki.
Droga nie prowadzi u nas od podatków do wydatków, lecz od wydatków do podatków. To wydatki, ze względu na dużą "sztywność" (wynikającą z różnych okoliczności) określają podatki, które są zmienną od nich zależną. A dyskusja o obniżaniu wydatków nie jest nigdy debatą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta