Mała rewolucja
Mała rewolucja
JAN KRZYSZTOF BIELECKI
Ken Livingston, burmistrz Londynu, który uważa, że przywódca Partii Pracy Tony Blair zdradził ideały socjaldemokracji, wcielił w życie najbardziej klasyczną ustawę liberalizmu gospodarczego. Nie wiem, czy zrobił to z przekonania, czy z rozpaczy.
17 lutego w Londynie wytyczono strefę "C", do której wjazd samochodem od 7 rano do 18.30 kosztuje dziennie pięć funtów (30 zł). To rynek ma decydować, kto wjedzie samochodem do centrum miasta, a kogo na to nie stać. Komu opłaca się wydawać pieniądze na myto i na parking, a kto woli skorzystać z komunikacji miejskiej. Nie regulacja administracyjna na podobieństwo zarządzeń w niektórych miastach, gdzie wyznacza się, w jakie dni tygodnia samochody z określonymi numerami rejestracyjnymi mogą lub nie mogą wjechać do miasta, ale rynek będzie decydować. Milton Friedman postulował takie rozwiązanie już w latach 50.
Korki w centrum Londynu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta