Fikcja fikcję goni
Fikcja fikcję goni
JACEK IGNACZEWSKI
Działalność sądów sama w sobie nie ma nic wspólnego z pomocą społeczną, do udzielania której powołane są odrębne instytucje.
Kodeks rodzinny i opiekuńczy
Przed 1989 r. sądy były zgodne, że wykładnikiem możliwości zarobkowych skazanego zobowiązanego do alimentacji - jeżeli nie ma majątku, z którego dochody można by przeznaczyć na alimenty - są należności, jakie może uzyskiwać za pracę wykonywaną w zakładzie karnym. Praca była nie tylko prawem, ale i obowiązkiem każdego obywatela, nie wyłączając osób pozbawionych wolności. Można powiedzieć, że zmianie ulegało wówczas jedynie miejsce i warunki świadczenia pracy. Jeżeli ktoś nie chciał pracować, to również nie było problemu. Przepis art. 136 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego przewidywał bowiem - i przewiduje nadal - że przy ustalaniu alimentów nie uwzględnia się takich niekorzystnych zmian w stanie majątkowym i zarobkach zobowiązanego, które on sam spowodował bez ważnych ku temu powodów, przez co z własnej woli ograniczył lub wyłączył możliwość alimentowania uprawnionego.
Dzisiaj praca jest dobrem deficytowym i pożądanym. Coraz wyższe bezrobocie powoduje oczywiste negatywne konsekwencje, jeżeli chodzi o dostępność pracy w warunkach zamkniętych. Wobec tego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta