Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Krótko

03 lipca 2003 | Kraj | DP

KRÓTKO

Był w płonącym skocie

Jechałem transporterem SKOT, który został oblany benzyną i podpalony. Sam zostałem poważnie poparzony. Tak zeznał wczoraj oficer WP, uczestnik wydarzeń grudniowych 1970 r. w Szczecinie. Porucznik Tadeusz S. - zeznający w procesie mającym wyjaśnić kwestię odpowiedzialności za tragedię grudnia 1970 r. - krytycznego dnia dostał od swego dowódcy rozkaz zablokowania drzwi płonącego gmachu Komitetu Wojewódzkiego PZPR. Obok płonęła też Komenda Wojewódzka MO. Tadeusz S. przyznał, że z dachu płonącej komendy MO kilku milicjantów strzelało pod nogi demonstrantów. - Nie widziałem, by strzelali żołnierze - zakończył świadek. Proces przerwano do 30 lipca. Ostatnio pojawia się na nim zresztą - mimo wezwań - coraz mniej świadków. A do przesłuchania pozostało jeszcze kilkaset osób. J.O.

Brak okładki

Wydanie: 2964

Spis treści

Konflikt na Bliskim Wschodzie

Zamów abonament