Krótko
Był w płonącym skocie
Jechałem transporterem SKOT, który został oblany benzyną i podpalony. Sam zostałem poważnie poparzony. Tak zeznał wczoraj oficer WP, uczestnik wydarzeń grudniowych 1970 r. w Szczecinie. Porucznik Tadeusz S. - zeznający w procesie mającym wyjaśnić kwestię odpowiedzialności za tragedię grudnia 1970 r. - krytycznego dnia dostał od swego dowódcy rozkaz zablokowania drzwi płonącego gmachu Komitetu Wojewódzkiego PZPR. Obok płonęła też Komenda Wojewódzka MO. Tadeusz S. przyznał, że z dachu płonącej komendy MO kilku milicjantów strzelało pod nogi demonstrantów. - Nie widziałem, by strzelali żołnierze - zakończył świadek. Proces przerwano do 30 lipca. Ostatnio pojawia się na nim zresztą - mimo wezwań - coraz mniej świadków. A do przesłuchania pozostało jeszcze kilkaset osób. J.O.