Generał von Falkenhayn „pisze” historię
Rok 1915, drugi rok światowego konfliktu, przyniósł aliantom same rozczarowania. Na froncie wschodnim niemiecka ofensywa zimowa zmusiła Rosjan do odwrotu z Mazur, a lokalne natarcia na froncie zachodnim nie przyniosły sukcesów uzasadniających poniesione straty. Włosi nie byli w stanie przełamać frontu austriackiego, Serbowie musieli jesienią zarządzić odwrót na Bałkanach. Ale impas w Europie to nie wszystko: zawiodły morskie i lądowe operacje sprzymierzonych w Dardanelach, natomiast próbujący opanować mezopotamską ropę Brytyjczycy pod wodzą gen. Townshenda dostali lanie od niedocenianych Turków pod Kut al Amara, u wrót Bagdadu.
Zwycięzca znad Marny marszałek Joffre żądał koordynacji uderzeń na różnych frontach, tak by Niemcy czy Austriacy nie mogli się ratować przerzucaniem rezerw z innych odcinków. Uważał jednak, że ze względu na stan pokiereszowanych przez Hindenburga Rosjan wielkie uderzenie na zachodzie może wyjść dopiero w lecie. Zdołał też wymusić na Brytyjczykach wprowadzenie powszechnej służby wojskowej oraz zgodę na wspólną ofensywę nad Sommą, a nie, jak pierwotnie chcieli, koło...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta