Grymasy i rarytasy – menu na najwyższym szczeblu
Jadłospisy z oficjalnych przyjęć najczęściej lepiej się czyta, niż potem trawi podane potrawy. Większość krajów stara się promować specjały własnej kuchni
W Unii Europejskiej najbardziej oczekiwane jest przewodnictwo włoskie. Zapowiada bowiem wina czerwone z Toskanii, białe z Veneto, antipasti, makarony z Apulii, bistecca fiorentina, a na deser espresso. Niestety Unia Europejska liczy już 27 krajów i półroczne przewodnictwo włoskie wypada raz na ponad 13 lat.
Krytyką jedzenia innego niż francuskie wsławił się były prezydent Francji Jacques Chirac. Jego zdjęcia, kiedy jadł szkocki haggis (barania kaszanka), obiegły światową prasę. Chirac robił przy tym takie grymasy, że towarzyszący mu w tym posiłku George Robertson, były sekretarz generalny NATO, pokładał się ze śmiechu. Chirac haggis określił jako obrzydlistwo i dodał: – Nie można ufać ludziom, którzy gotują tak fatalnie jak Brytyjczycy. Ten kraj, jeśli chodzi o wkład do europejskiej sztuki kulinarnej, nie dał nic poza chorobą szalonych krów.
Kuchnia brytyjska ma mnóstwo krytyków. Ta na Downing Street 10, w siedzibie brytyjskich premierów, przy mniej ważnych okazjach podaje na przystawkę łososia, potem pieczeń z sarny albo inną dziczyznę, na deser kleisty pudding toffie. Wina to białe brytyjskie chardonnay i francuski klaret z 1986 roku.
Ale i tutaj Chiracowi nie wszystko smakowało. Brytyjska prasa znów miała uciechę, publikując zdjęcia francuskiego prezydenta...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta