„Polski katechizm”, czyli dlaczego Putin nie ufa Polakom?
Korzenie deportacji Polaków z Kresów Wschodnich i zbrodni katyńskiej tkwią w rozważaniach XIX-wiecznych rosyjskich myślicieli politycznych
Kiedy przywołujemy pamięć rozbiorów Polski, paktu Ribbentrop-Mołotow, losy powstańców styczniowych czy ofiary sowieckich represji, widzimy olbrzymią dziejową krzywdę. Tymczasem – jak to uzasadniał pionier rosyjskiej myśli geopolitycznej Nikołaj Danilewski (1822 – 1885), Polacy w pełni zasłużyli sobie na „karę pozbawienia wolności”. To z jego wizji i wizji jego kontynuatorów (np. Aleksandra Dugina) wyrasta polityka realizowana dzisiaj przez Kreml. Nie od rzeczy będzie zatem zapytać, za co kiedyś zasługiwaliśmy na swoje cierpienia, a dziś na nieufność prezydenta Putina.
Jak pokojowymi środkami podbić Rosję
Do erudycyjnych analiz Danilewskiego, zawartych w jego dziele „Rosja i Europa. Pogląd na temat kulturowych i politycznych stosunków światów: słowiańskiego i rzymsko-germańskiego”, wrócimy za chwilę. Najpierw warto zajrzeć do oferty z niższej półki, skierowanej do bardziej masowego czytelnika. Myślę o broszurze zatytułowanej „Polski katechizm albo jak pokojowymi środkami podbić Rosję”.
Najstarsza znana mi wersja „Katechizmu” pochodzi z 1863 r., co oczywiście nie jest dziełem przypadku. Wedle szerzonej przez Rosjan legendy znaleziono go przy zabitym powstańcu. Kolejne wydania pojawiały się w m.in. w latach 1909 i 1911. Znana jest także powielana wersja rozpowszechniana w roku 1916 w szeregach rosyjskiej armii. O „Polskim katechizmie” pisali co prawda...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta