Roboty wykonane, zapłata się więc należy
Jeśli umowa o roboty budowlane okazała się nieważna, ale prace zostały wykonane i druga strona z nich korzysta, podstawą zasądzenia należności na rzecz wykonawcy są przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu
Tak uznał Sąd Najwyższy w wyroku z 7 listopada 2007 r. (sygn. II CSK 344/07). Dotyczy on sporu między małżonkami M., którzy są przedsiębiorcami budowlanymi, a gminą Wierzchowo.
Zamówienie publiczne i ustna umowa
Małżonkowie M. wygrali przetarg na wykonanie kanalizacji sanitarnej ogłoszony przez gminę w trybie zamówienia publicznego. Za jej wykonanie zostało ustalone wynagrodzenie ryczałtowe w kwocie 300 tys. zł plus 7 proc. VAT. W umowie zastrzeżono karę umowną na rzecz gminy za opóźnienie w wykonaniu robót.
Między stronami powstał spór co do terminowości ukończenia robót i zapłaty za wykonanie robót dodatkowych nieobjętych umową zawartą w wyniku udzielenia zamówienia publicznego.
Przedsiębiorcy w pozwie przeciwko gminie twierdzili, że roboty zostały wykonane w terminie. Potrącenie więc kar umownych z wynagrodzenia ryczałtowego było bezpodstawne. Domagali się zapłaty za roboty dodatkowe: remontowe i polegające na przywróceniu terenu do stanu poprzedniego. Powoływali się na ustną umowę z gminą. W sumie chcieli zasądzenia od...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta