Arsenał minionych wieków
W przeciwieństwie do armii bliskowschodnich, w których kluczowym indywidualnym orężem ofensywnym pozostawał łuk, Grecy i Macedończycy stawiali na pierwszym miejscu broń drzewcową – włócznię.
Była najbardziej efektywnym elementem zaczepnym zwartego szyku ciężkozbrojnych falangitów. Miała masywny liściowaty grot, brązowy lub żelazny, ze wzmacniającą ością i tuleję do osadzenia na drzewcu. Tylny koniec okuty był zaostrzonym tokiem, który można było wykorzystać bojowo, ale także wbić w ziemię podczas obozowania. Pośrodku drzewca umieszczano skórzany oplot zwiększający pewność chwytu. Cała włócznia mierzyła 2 – 3 m, do jej produkcji wykorzystywano rozmaite gatunki drewna.
Ze względu na coraz bardziej ruchowy charakter walki i wzrastającą rolę lekkozbrojnych „odchudzano” także ciężkozbrojnych hoplitów, rezygnując z niewygodnych hełmów korynckich i zastępując ciężkie tarcze znacznie lżejszymi i mniejszymi (średnica 60 cm). Wówczas też długość włóczni falangity wzrosła do ok. 3,6 m (reforma Ifikratesa, początek IV w.). Prawdziwa rewolucja nastąpiła jednak za sprawą Macedończyków, a ściślej Filipa II, który wprowadził w piechocie „ekstremalnie” długie włócznie sarissy, mierzące 4,5 m i ważące ok. 6 kg.
Długość tej broni w różnych okresach bywała różna, niewykluczone, że w schyłkowym dochodziła nawet do 7 m i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta