Legenda Filipa
Macedoński Filip był groźnym barbarzyńcą, a Demostenes obrońcą wolności i cywilizacji
Grecy mówili o Filipie, jak to przedstawia Anna Ryś w pracy „Filip II Macedoński w ocenie attyckich mówców IV wieku p.n.e.” (Gdańsk 2002), różnie. Mniejszość, jak Izokrates i mówca Ajschines (391/390 – 315 p.n.e.), którego mowy czytelnik polski może od niedawna czytać w doskonałym przekładzie prof. Włodzimierza Lengauera, widziała w nim zbawcę Grecji, który powstrzyma rujnujące Hellenów spory i poprowadzi ich na zwycięską wojnę ze znienawidzonym wschodnim sąsiadem. Większość, jak Demostenes (384 – 322 p.n.e.), uznawała Filipa za wcielenie zła i największego wroga Hellady. Wiemy, jak potoczyła się historia. Zwyciężył Filip II i jego spadkobiercy. Wcześnie jednak zaczęła się rodzić jego czarna legenda wpisująca się w bardziej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta