Ryzyko bardzo małe, ale armia w gotowości
Wiadomość o amerykańskim satelicie szpiegowskim, który na początku marca może uderzyć w Polskę, zelektryzowała polityków i dziennikarzy.
W piątek szef MON Bogdan Klich otrzymał od Amerykanów informację, że zamierzają zestrzelić dwuipółtonowego uszkodzonego satelitę. Ryzyko, że szczątki spadną na Polskę, jest minimalne, ale od poniedziałku w armii obowiązywać będzie podwyższony stan gotowości bojowej. Przedstawiciele Pentagonu zapewnili „Rz”, że Polska nie jest w strefie szczególnego zagrożenia. Powodów do niepokoju nie widzą też naukowcy.