Dziennik Północny: Osudariewa doroga
Paręnaście lat temu, przy poparciu Dmitrija Lichaczowa i reżysera Nikity Michałkowa, Misza Dankow stworzył projekt badawczy „Osudariewa doroga”, w ramach którego co roku prowadzi archeologiczno-poszukiwawcze ekspedycje śladami przeprawy Piotra I.
Podczas tych ekspedycji wolontariusze z całej Rosji, pracując pod okiem specjalistów z najróżniejszych dziedzin, rokrocznie odkrywają coś nowego, a Michaił to opisuje i rozgłasza w mediach. Rewelacją ostatniego sezonu była seria artykułów negujących wleczenie fregat przez karelską tajbołę. Dankow twierdzi, że to mit.
– Chcąc zataić swoją przeprawę przed Szwedami, Piotr I rozkazał, ażeby jej trasę wytyczono przez tereny jak najmniej zaludnione. Dlatego carska droga odcisnęła się w ludzkiej pamięci jedynie pod postacią bajek związanych z toponimiką. Podania ludowe głoszą na przykład, że na górze Szczepotiewa Piotr Aleksiejewicz własnymi rękami odrąbał głowę swojemu bombardierowi, nawiasem mówiąc, głównemu inżynierowi tej drogi, za to, że zamęczył masę narodu przy budowie traktu. Ot, odwieczna wiara Ruskich w dobrego cara i niegodziwców wokół niego. Tymczasem wiadomo, że Michaiło Szczepotiew nie tylko zakończył budowę, ale później odznaczył się jeszcze w wielu bitwach, między innymi o Noteburg i Nyenschans, a po śmierci pod Wyborgiem w 1706 roku jego ciało przykryto andriejewską flagą i na pokładzie zdobytego przezeń okrętu odprawiono z honorami do Petersburga.
Zresztą o Michaile Szczepotiewie warto pisać osobno. A co do tych mitycznych fregat, to ani badania archiwalne, ani polowe nie potwierdzają włóczenia ich przez karelskie błota. Ani w Rosji, ani za...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta