Sami swoi dla Małysza
Prezes Apoloniusz Tajner pojechał do Planicy po nowego trenera kadry, ale niewykluczone, że wróci z kandydatem, którego znalazłby nie ruszając się z Beskidów
Dziś rano kwalifikacjami na słoweńskim mamucie zaczynają się wielkie narciarskie targi pracy. Ci, którym sezon się udał, przyjeżdżają do Planicy świętować, przegrani – negocjować trenerskie transfery, żeby mieć za co wznosić toasty za 12 miesięcy. Tym razem ruch w interesie będzie wyjątkowo duży, a oferty pracy atrakcyjne.
5 sezonów asystentem trenerów kadry A i B był Łukasz Kruczek. Teraz chce się usamodzielnić.
Niemiecki DSV, najbogatszy narciarski związek świata, nie chce już Petera Rohweina. Finów postawił pod ścianą Tommi Nikunen, rezygnując po blisko sześciu latach pracy. Tamtejsza federacja nie jest bogata, ale ma Janne Ahonena i młode talenty, przy których można zapracować na wielkie nazwisko. Polacy kuszą szansą pracy z Małyszem i całkiem wysoką pensją – Hannu Lepistoe wynegocjował blisko 6 tysięcy euro.
Czterech na jednego
DSV może przebić każdą finansową ofertę. Przełknąłby nawet żądania Miki Kojonkoskiego, który oczekuje 15 tys. euro miesięcznie, gdyby tylko Fin zechciał przyjść. Kojonkoski ma jednak do 2010 r. kontrakt z Norwegami i nie zamierza...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta