![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Wyspa kultu przemocy
Mimo że separatyści cieszą się niewielkim poparciem ludności, korsykański rząd francuski okazał się wobec nich całkowicie bezradny
Wyspa kultu przemocy
Piotr Kasznia z Paryża
Ostatnia fala przemocy na Korsyce -- od listopada ub. r. separatyści korsykańscy dokonali kilkudziesięcu zamachów bombowych na gmachy admnistracji państwowej i lokalnej -- ponownie zwróciła uwagę na tę wyspę, należącą do Francji od 200 lat. Mimo że separatyści, domagający się uznania istnienia narodu korsykańskiego oraz zwiększenia autonomii politycznej i ekonomicznej wyspy, cieszą się niewielkim poparciem ludności, korsykański rząd francuski okazał się wobec nich -- jak dotąd -- całkowicie bezradny. Wszystko wskazuje na to, że gotów jest nawet spełnić niektóre z żądań separatystów.
Świadczyć o tym może zarówno nawiązanie przez rząd kontaktów z Historyczną Frakcją Frontu Narodowego Wyzwolenia Korsyki (FH -- FLNC) -- najważniejszą organizacją separatystyczną, opowiadającą się za walką zbrojną o autonomię wyspy, jak i przebieg niedawnej wizyty na Korsyce ministra spraw wewnętrznych Jeana-Louisa Debrégo. Rozmawiał on z przedstawicielami wszystkich ugrupowań politycznych, w tym izprzedstawicielami separatystów, ale tylko ci ostatni wyszli zadowoleni ze spotkania. Większość polityków korsykańskich za bardzo groźny uznały fakt...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
