Znana twarz, nieznane efekty
Bogusław Linda reklamuje hamburgery i papierosy, Fronczewski -- PZU, a Janda -- trochę siebie, a trochę luksusowy samochód
Znana twarz, nieznane efekty
Beata Modrzejewska
Reklamowe zdjęcia Beaty Tyszkiewicz z odkurzaczem obiegły polską prasę kolorową. Aktorka tłumaczyła się z udziału w kampanii reklamowej tym, że miała trudną sytuację rodzinną związaną z chorobą matki i potrzebowała pieniędzy. Nie przejmowała się słowami krytyki. Przypominała, że Henry Fonda też fotografował się siedząc na lodówce.
Do tej pory międzynarodowym specom od reklamy nie udało się określić, czy przypadkiem udział "znanej twarzy" w reklamie jakiegoś produktu, nie wzmacnia wyłącznie popularności gwiazdora. W latach 80. reklamowano karty kredytowe używając postaci, którym powiodło się w biznesie, m. in. sfotografowano szefa Benettona. Wycofano się z tego pomysłu, ponieważ obawiano się, że samą twarz Benettona odbiorcy kojarzą z jego konfekcją, a więc to jego sklepy zyskują na kampanii, a nie karty kredytowe.
Było to pięć lat temu. Trzy lata temu Jerzy Gudejko, właściciel agencji aktorskiej, stwierdził, że w reklamie "najlepsze czasy dla gwiazd ekranu czy estrady dopiero nadejdą. Już dzisiaj za jeden występ można dostać więcej niż 100 milionów złotych".
Tajne pieniądze ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta