Złoty bije wieloletnie rekordy
Kurs dolara do złotego spadł w poniedziałek w ciągu dnia do poziomu 2,149 zł, co jest najniższym poziomem od stycznia 1994 r. Natomiast euro po spadku do 3,4091 zł było najtańsze od lipca 2001 r. Po południu wspólna waluta kosztowała 3,4105 zł, a dolar 2,1506 zł.
Analitycy twierdzą, że złoty umacniał się m.in. dzięki temu, że giełdy za oceanem po piątkowych spadkach otworzyły się wczoraj neutralnie. To poprawiło nastroje inwestorów i chęć do zakupów na rynku finansowym. Analitycy jednak sądzą, że kursy zbliżają się już do poziomów, przy których może nastąpić korekta. Umacniający się złoty poprawił również nastrój na rynku obligacji skarbowych. Ceny papierów poszły wczoraj w górę.
Dilerzy twierdzili w zeszłym tygodniu, że w poniedziałek ceny obligacji powinny być stabilne, bo inwestorzy będą czekać z podejmowaniem decyzji do wtorku, kiedy to GUS poda marcową inflację, a także dane dotyczące zatrudnienia i płac. Jeśli okaże się, że inflacja będzie na poziomie 4,1 – 4,2 proc., to ceny papierów nie powinny się dziś zmienić. Jeśli będzie wyższa, to obligacje stracą. Rentowność obligacji dwuletnich wyniosła wczoraj 6,25 proc., pięcioletnich 6,13 proc., a dziesięcioletnich 6 proc.