Ojcostwo zgodne z prawdą biologiczną
Za nowelizacją kodeksu rodzinnego pozwalającą mężczyznom podważać swoje ojcostwo aż do osiągnięcia przez dziecko pełnoletności przemawia fakt, że jest ona zgodna z europejską konwencją praw człowieka i podstawowych wolności – twierdzą doktorant UW oraz aplikant adwokacki
Od niedawna na łamach prasy toczy się dyskusja na temat zmian w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym przygotowanych przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Cywilnego („Liczy się wynik DNA, a nie dobra wola ojca”, „Czy dojdzie do masowego kwestionowania ojcostwa?”, „Rz” z 17 marca i 26 kwietnia). Najbardziej kontrowersyjna z tych zmian pozwala na unieważnienie uznania ojcostwa nawet po latach. Projektodawca motywuje ją koniecznością uzyskania kompromisu między zasadą ustalenia ojcostwa zgodnie z „prawdą genetyczną” a ochroną dobra dziecka przez stabilizację ustalonego stanu cywilnego, co budzi sprzeciw niektórych prawników. Pogląd jednak, iż prawo rodzinne ma chronić zwłaszcza dobro dziecka, nawet kosztem przykrości formalnego ojca, jest przy obecnym stanie rozwoju nauki błędny i anachroniczny. Co więcej, nie wytrzymuje krytyki ze strony europejskiego systemu ochrony praw człowieka.
Strasburg zmienił zdanie
Nasz kodeks rodzinny i opiekuńczy (k.r.o.) pozwala ojcom odwołać uznanie tylko w ciągu roku od uznania dziecka, powołując się na tzw. wady oświadczeń woli (art. 80). Po owym okresie z pozwem wystąpić może prokurator (art. 86). Podobne ograniczenie czasowe znają ustawodawstwa wielu innych państw...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
