To nie konstytucja jest zła, lecz obyczaje
W poprzedniej kadencji Sejmu Platforma wyrażała obawy przed groźbą autorytaryzmu. Ale czy postulowane przez nią umacnianie pozycji premiera nie zwiększy tej groźby? – zastanawia się znany prawnik i publicysta
Platforma Obywatelska proponuje zmianę obowiązującej konstytucji w kilku istotnych jej fragmentach. Niektóre z tych zmian pewnie nie wzbudzą większych zastrzeżeń, ponieważ są od dawna postulowane i dosyć oczywiste. Jeśli nie można kandydować do rad wszelkich szczebli lub na stanowisko wójta, a posiadany mandat traci się w rezultacie skazania prawomocnym wyrokiem sądu, to czemu takich samych konsekwencji ma nie ponieść przedstawiciel narodu zasiadający w Sejmie albo w Senacie? Jednak kilka innych postulatów Platformy nie tylko wywoła, jak sądzę, dyskusję, ale też na nią ze wszech miar zasługuje.
Sporów da się uniknąć
Chcę się odnieść do dwóch tylko propozycji PO: do umocnienia rządowego pionu władzy wykonawczej kosztem pionu prezydenckiego oraz do zniesienia formalnego immunitetu poselskiego.
Czas, w jakim PO występuje z pierwszą propozycją, nie jest najlepszy. Wszyscy widzą, że jej tłem są spory między prezydentem a premierem i członkami jego gabinetu. Wbrew przekonaniu części polityków i opinii publicznej nie są to spory, których nie dałoby się uniknąć przy dzisiejszym stanie uregulowań konstytucyjnych. Ich przyczyną nie jest bowiem złe unormowanie zakresu zadań i kompetencji najwyższych organów władzy wykonawczej, lecz niedobre obyczaje polityczne: wzajemny brak zaufania, zacietrzewienie, wyraźna niechęć do wspólnego poszukiwania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta