Na plantacji owoców sprawdzą się Ukraińcy i Białorusini
Do pracy w gospodarstwie rolnym najlepiej zatrudnić Ukraińca. Przez sześć miesięcy nie potrzebuje on zezwolenia na pracę. Wystąpisz o nie dopiero wtedy, gdy zdecydujesz się przedłużyć współpracę
– Jestem rolnikiem, uprawiam truskawki, maliny i porzeczki, a dodatkowo zajmuję się ich przetwórstwem. W zasadzie sezon intensywnej pracy na plantacjach trwa około czterech miesięcy, ale przetwórnia działa cały rok. Rozważam przyjęcie dziesięciu nowych osób. Z jakich form zatrudnienia mam skorzystać, tak aby było to opłacalne i jednocześnie zgodne z prawem. Zastanawiam się nad przyjęciem cudzoziemców, ale przerażają mnie związane z tym formalności. Gdybym się jednak na nich zdecydował, to jakie umowy im zaproponować? Tych, którzy się sprawdzą, zamierzam zatrzymać i przenieść do przetwórni. Czy mogę im zatem od razu zaoferować angaże na dłużej niż sezon letni? – pyta czytelnik DOBREJ FIRMY.
W wakacje szczególne natężenie pracy widać w gospodarstwach rolnych. Ich właściciele oferują głównie pracę sezonową, a swoją ofertę kierują chętnie do cudzoziemców. Największym zainteresowaniem cieszą się Ukraińcy, bo na ich przyjęcie w Polsce do pół roku nie trzeba zezwolenia, wystarcza wiza z prawem do pracy. Pracownik sezonowy korzysta z pełni praw i obowiązków wynikających z kodeksu pracy. Zawieramy z nim umowę o pracę na czas wykonywania konkretnego zadania albo na czas określony. W tych okolicznościach raczej nie sprawdzą się umowy cywilne. Istnieje duże ryzyko, że zakwestionuje je inspektor pracy i nałoży grzywnę. Żadne przepisy nie definiują pracy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta