Rumuni chcieli strzelać gole, Holendrzy wiedzieli, jak to robić
Holandia – Rumunia 2:0. Spiskowe teorie się nie sprawdziły. Holandia odpoczywała po dwóch pierwszych meczach, ale i tak wygrała. Rumuni wracają do domu
Michel Platini wolał być tego wieczoru w Bernie niż w Zurychu. Może dla podkreślenia, że teraz jest przede wszystkim szefem europejskiej piłki, a dopiero potem Francuzem, może nie chciał, by sędzia meczu Francja – Włochy czuł wzrok swojego szefa.
Trudno podejrzewać, że przyjechał przypilnować, czy Holendrzy nie wyświadczą Rumunom żadnej przysługi, ale jeśli tak było, mógł tego wieczoru wziąć wolne. Marco van Basten miał w składzie wprawdzie aż dziewięciu piłkarzy, którzy dotychczas byli rezerwowymi, zostawiając w nim tylko Khalida Boulahrouza i Orlando Engelaara, ale Chorwaci pokazali wcześniej w spotkaniu z Polakami, że to nic nie znaczy.
Ten mecz wyglądał bardzo podobnie. Po...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta