Nie czytam książek IPN
W PRL, jak w każdym systemie, były złe rzeczy, które trzeba rozliczyć. Ale było też wiele dobrych. Powstawały szkoły, odbudowano drogi, miasta. Był wysoki przyrost naturalny. Ileś rzeczy się udało – twierdzi Grzegorz Napieralski, lider SLD w rozmowie z Igorem Janke
Rz: Zawsze był pan antyklerykałem?
Nie jestem i nie byłem antyklerykałem. Moja teza jest bardzo prosta: rozdział państwa od Kościoła powinien być realny. Zawsze twierdziłem, że wiara jest prywatną sprawą człowieka i w sposób instytucjonalny nie powinna wchodzić w życie społeczne i polityczne. Jeśli ktoś chce wierzyć, należy dopełnić wszelkich warunków, by mógł się modlić swobodnie, uczęszczać do swojego kościoła, ale szkoła i inne instytucje państwowe powinny być wolne od opowiadania się po stronie jednej religii, niezależnie od jej popularności.
Pan nigdy nie chodził do kościoła?
Chodziłem. Ale to, czy ktoś chodzi do kościoła, nie powinno być w ogóle przedmiotem debaty politycznej.
Dlaczego wyborcy nie mogą wiedzieć, jakim systemem wartości kieruje się polityk?
Debata o tym, czy ktoś wierzy, czy nie, to dziś pytanie, czy ktoś jest po tej czy po tamtej stronie politycznej. Używa się tego do walki politycznej. To, czy ktoś wierzy i do jakiego Kościoła należy, jest jego prywatną sprawą. Państwo jest dla wszystkich.
Ale mnie ciekawi, dlaczego pan przestał chodzić do kościoła.
Na tym bym zakończył ten wątek, to moja prywatna sprawa.
A czym był dla pana komunizm?
Nie pamiętam komunizmu.
A jaki pan ma stosunek do tego, co się działo przed 1989 rokiem?
Patrzę na to bardzo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta