Dyplomata, który ma kłopoty z szefami
Witold Waszczykowski nie jest barankiem dyplomacji. Wali głową w mur, nie licząc się z konsekwencjami - twierdzą politycy.
– Miał kłopoty z niektórymi ministrami. Nie zawsze był sprawiedliwie traktowany i pewno nosi w sobie urazę – mówi Ryszard Schnepf, wiceszef MSZ, który Waszczykowskiego zna od lat.
Waszczykowski w MSZ pojawił się w 1992 r. Sam o sobie mówi, że jest urzędnikiem chętnie służącym różnym rządom, ale „z najmniejszą sympatią dla SLD”. To po przejęciu władzy przez lewicę w 1995 r. zaczęły się jego kłopoty. – Już wtedy nie potrafił rozdzielić chęci do działania politycznego od urzędniczych powinności – mówi Dariusz Rosati, wtedy szef MSZ....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta