Mistrzynie pierwszego seta
Polska – Chiny 1:3. To już druga porażka Polek na igrzyskach. W środę czeka je mecz z Japonią, pierwszy z tych, których już przegrać nie można
Pierwszy set zapowiadał całkiem inne zakończenie. Polskie atakujące uderzały piłkę z energią, której nie widać było podczas spotkania z Kubą, było więcej uśmiechów, szybkich akcji i dobrej obrony. Może Chinkom wydawało się, że Polki przestraszą się kilkunastu tysięcy widzów wykrzykujących bojowe hasła, może same za bardzo chciały spełnić oczekiwania rodaków – efekt był trochę nieoczekiwany: od początku przegrywały kilkoma punktami.
Kibice Polek doczekali się powrotu skutecznej Katarzyny Skowrońskiej – to była najlepsza wiadomość z pierwszego seta. Anna Podolec, nadal poklejona plastrami, nie mogła atakować tak często, ale gdy z lewej strony siatki zbijała Małgorzata Glinka, utrzymanie przewagi nie było takie trudne. Set został wygrany.
Trochę żal, że kłopoty wróciły szybko. Pierwszy grzech był najważniejszy – słabe przyjęcie zagrywki. Jak Milena Sadurek musiała gonić za piłką kilka metrów, aby ją wystawić, to nie mogło być mowy o skutecznym ataku. Chinki mogły spokojnie czekać z blokiem i nawet krótka chwila polskiego zrywu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta