Ropa tanieje. Co dalej?
W ostatnim tygodniu lipca ceny ropy na światowych rynkach zaczęły spadać. Jakie to będzie miało konsekwencje dla gospodarki światowej i polskiej – zastanawia się ekspert Parlamentu Europejskiego, ekonomista SGH
Czy wysokie ceny i kryzys na rynkach finansowych doprowadzą do stagflacji? Czy gospodarka Chin odczuje wzrost ceny ropy? Na jakim poziomie i kiedy ustali się cena równowagi tego surowca? Nim przejdziemy do odpowiedzi na te pytania, zastanówmy się, co spowodowało tak gwałtowny wzrost cen ropy naftowej.
Dlaczego rosły ceny
Wielu wyraża pogląd, że ceny ropy rosły ze względu na spekulacje tym towarem. Inni twierdzą, że kończą się rezerwy naturalne tego surowca. Jeszcze inni, że słaby dolar jest przyczyną wzrostu cen ropy, ponieważ eksporterzy ropy koszty związane z wydobyciem ponoszą w walucie krajowej, której otrzymują mniej ze względu na słabego dolara. Muszą więc podnosić ceny ropy, żeby pokryć koszty jej wydobycia. Są i tacy, którzy widzą problem w niewystarczających zdolnościach przesyłowych ropy. Każde z tych wyjaśnień zawiera jakąś cząstkę prawdy, z wyjątkiem tezy o kończących się zasobach – obecne udokumentowane rezerwy są bowiem dwa razy wyższe od tych z roku 1980.
Weźmy pod uwagę na przykład spekulacje ropą. Nie biorą się one z niczego. Potrzebny jest jakiś impuls do zakupów spekulacyjnych, przekonanie, że kupując ropę dzisiaj, a sprzedając jutro, da się zarobić. Podobnie jest z argumentem o słabym dolarze: wielu eksporterów ropy swoje waluty krajowe ma sztywno związane z dolarem. Wobec tego nie ma tam bezpośredniego przełożenia na ilość waluty...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta