Ręczna robota, czyli mecze z kelnerami
Są takie mecze, których nie można przegrać. Ten dzisiejszy należy do tej kategorii.
W czasie gdy reprezentanci Polski przebywali na zgrupowaniu we Wronkach i opływali w luksusy hotelu Olympic, ich dzisiejsi przeciwnicy też pracowali, tyle że nie na boisku. W San Marino nie ma w ogóle futbolu zawodowego. Najlepsi piłkarze utrzymują się z pracy na roli, na poczcie, w bankach, restauracjach, policji, sklepach, u fryzjera i u rzeźnika. Republika San Marino nie ma nawet tysiąca zarejestrowanych zawodników. A ludności tyle, że gdyby wszyscy weszli na Stadion Śląski, to zostałoby jeszcze dużo wolnych miejsc.
Nasi to są przy nich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta