To nie ja, to kolega
Po festiwalu filmowym w Gdyni przez łamy prasy przetacza się kuriozalna dyskusja.
Kolejni jurorzy, łamiąc zasadę tajności obrad i stosując popularną PRL-owską metodę „to nie ja, to kolega”, zapewniają, że ich faworytem wcale nie był laureat Złotych Lwów, schematyczny wyciskacz łez „Mała Moskwa”, lecz inny film. A przecież w werdykcie odczytanym na scenie Teatru Muzycznego nie znalazło się żadne votum separatum.
Co więcej, szef miesięcznika filmowego zamiast bronić artystycznych wartości, jawnie opowiada się za komercją. Jestem za...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta