Prześmiewcza sztuka z czasów marnych
Rok po śmierci artysty warszawskie CSW Zamek Ujazdowski przypomina jego niezwykłą sztukę i postać. Pokaz uświadamia skalę talentu bohatera, który tworzył w antywarunkach: w stanie wojennym i podczas ustrojowej transformacji
„Bądźcie pogodni i bądźcie z nami, po prostu” – Marek Kijewski osobiście zaprasza widzów na wystawę. Niestety, z ekranu.
A mnie gorzko. Że taki głupi świat, który uwielbia pośmiertne artystyczne odkrycia, zamiast docenić i dopieścić, kiedy pora. Dla Kijewskiego taki czas nigdy nie nadszedł. Owszem, miał wiele pokazów, cieszył się ogromną środowiskową popularnością i estymą, inspirował innych. Ale gdy zapadł na ciężką chorobę – zapadła wokół niego cisza. Wygumowano go z pamięci.
Bez ograniczeń
Teraz znów będzie szum. Bo to, co robił dwie dekady temu, okazuje się świetne. I nie trąci naftaliną, choć niekiedy z jego rzeźb ulatnia się… zapaszek.
A może to tylko autosugestia,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta