Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Taniec nad przepaścią

27 września 2008 | Plus Minus | Jerzy Haszczyński
Micheil Saakaszwili i Bernard Kouchner, szef dyplomacji Francji   w zbombardowanym przez Rosjan Gori
źródło: AP
Micheil Saakaszwili i Bernard Kouchner, szef dyplomacji Francji w zbombardowanym przez Rosjan Gori

Micheil Saakaszwili. To dzięki niemu Gruzja jest blisko Zachodu jak nigdy przedtem. I przez niego może stracić szansę na wstąpienie do NATO

Młody przywódca, który przesuwając w przyśpieszonym tempie swój mały pięciomilionowy kraj ku zachodniej cywilizacji, naraził się na wielki gniew Moskwy. Użyła przeciwko niemu sprawnej machiny czarnego PR, embarga i sankcji, prorosyjskich polityków i przedsiębiorców na Zachodzie. Rozstawiała pułapki, by wreszcie mieć motyw do rozprawienia się z tym, który odważył się stawić jej czoło.

Saakaszwilemu puściły w końcu nerwy. To najbardziej zachodni z polityków tej części świata, wyedukowany w Ameryce i Francji. Ale kaukaska krew pobudziła go w sierpniu do ryzykownej rozgrywki. Tak ryzykownej, że po kilku dniach drżał o swoje życie, nasłuchiwał, czy rosyjskie czołgi zmierzają do Tbilisi, by go obalić lub wygnać z ojczyzny.

To, że prezydentowi Gruzji czasem puszczają nerwy, widać już było w zeszłym roku. Wtedy, w listopadzie 2007 roku, chodziło o konflikt z opozycją. Na wielkie demonstracje w Tbilisi posłał oddziały specjalne policji, psując sobie w świecie wizerunek polityka w stylu zachodnim. W sierpniu tego roku, gdy zdecydował się na atak na separatystyczną Osetię Południową, poszedł o krok dalej. Niektórzy uważają, że był to krok w przepaść. I że wciągnął w nią nie tylko siebie, ale i cały kraj.

Czy naród mu daruje? Czy też wyniesie go z pałacu prezydenckiego Awłabari, tak jak naród pod wodzą Saakaszwilego wyprowadził w 2003 roku z poprzedniej...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8128

Spis treści
Zamów abonament