Puste piekło?
Osoba o. Hryniewicza jest związana także z głośnym sporem o nadzieję zbawienia dla wszystkich, który toczył się na łamach miesięcznika „Więź”. Przypominamy kilka głosów tamtej polemiki
Paweł Lisicki
Ks. Hryniewicz zgadza się, że w Biblii znajdujemy wiele wypowiedzi dopuszczających istnienie wiecznego piekła. Jego zdaniem są to jednak tylko groźby i ostrzeżenia przed realną możliwością, które nie mogą być traktowane jako opis obiektywnego stanu rzeczy.
Wynikałoby z tego, że Pan Jezus ostrzega nas przed czymś, co nigdy nie nastąpi. Słowa „Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni”(1 Tm 2,4) są tylko zaprzeczeniem twierdzenia „Bóg pragnie, aby ktokolwiek został potępiony”.
Z tego jednak nie wynika, że nikt potępiony nie zostanie.
Wprawdzie dopuszcza on myśl o wiecznym potępieniu, ale tylko pod warunkiem że owym potępieniem zostałby dotknięty również Bóg. Piekło człowieka byłoby jednocześnie piekłem Boga, nieszczęście człowieka nieszczęściem Boga. Bóg, który nie współcierpi, nie kocha. Wiemy, że Bóg kocha, więc musi współcierpieć. Oto w skrócie ta logika: kocha, więc musi zbawić. Widzę w takim rozumowaniu całkowite zeświecczenie pojęcia miłości. Zostaje tu upodobniona do ludzkiego, namiętnego uczucia.
„Trudno pomyśleć – pisze ks. Hryniewicz – że zbawienie jako spełnienie ludzkiego istnienia mogłoby być zależne całkowicie od niedoskonałego poznania i błędnych decyzji w życiu doczesnym”. Konsekwencją tego przekonania jest twierdzenie, że po śmierci nie kończy się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta