Odszkodowania za szkodę nie potrącimy sami z pensji podwładnego
Jeżeli zatrudniony nie chce oddać pieniędzy należących do szefa, to wolno je potrącić z jego wynagrodzenia tylko wtedy, gdy wyrazi zgodę. Zielone światło da nam również wyrok sądu
W trakcie procesu pracodawca musi jednak udowodnić niedobór w majątku. Jeżeli nie wykaże szkody i jej wysokości, to pracownik nie odpowie materialnie.
Zatrudniona na stałe kierowniczka sklepu zarabia 1040 zł brutto. Przyjmuje towar i obsługuje klientów, pracując w poniedziałki i wtorki 10 – 17.30, w środy, czwartki i piątki 9 – 17.30, a w soboty 8 – 15. Taka organizacja pracy nie wynika jednak z żadnego harmonogramu, ale z godzin otwarcia sklepu. Pracownica przychodzi do pracy godzinę wcześniej, by wyłożyć towar na półki. Za nadgodziny nie dostaje żadnej rekompensaty. Mimo że przez sześć dni w tygodniu, to na polecenie szefa nie podpisuje listy obecności we wtorek i czwartek. W trakcie urlopu wypoczynkowego dowiedziała się, że szef zarzucił jej manko w kasie na 3 tys. zł (czego jednak nie udokumentował). Dla niego jest istotne, że kobieta podpisała umowę o indywidualnej odpowiedzialności materialnej i nikt poza nią nie miał dostępu do kasy. Jak wróci, ma zostać przeniesiona na niższe stanowisko, za mniejszą pensję. Już teraz niedobór szef potrąca jej na bieżąco z poborów. Ma do tego prawo? Czy praca jest organizowana prawidłowo i czy kobieta może się domagać zaległych dodatków za nadgodziny? – pyta czytelnik DOBREJ FIRMY.
Zatrudniony na umowę o pracę (w systemie podstawowym) nie może pracować dłużej niż osiem godzin na dobę i przeciętnie 40 tygodniowo. Poza tym sobota...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta