Muzyczna intuicja i męska ambicja
Nowa płyta Toma Jonesa. Młodzieży, czapki z głów! Jeśli myślicie, że znacie się na romansach i dobrych imprezach, to walijski piosenkarz udowodni, że mało wiecie. Ma 68 lat, tytuł szlachecki i wciąż mistrzowsko rozpala zmysły. Poza tym – udziela rad
Po kilku latach nieobecności na scenę znów wkracza mężczyzna uosabiający gorączkę lat 60. „Wkracza” to źle powiedziane – od razu wyważa drzwi i okrzykiem „Żyję!” rozpoczyna „I’m Alive” – fantastyczny manifest dojrzałego faceta. Głośne trąby i surowa perkusja wtórują wibrującemu mocno głosowi. Jones woła: „Wszystko dziś widzę wyraźnie: siedzę tu, śpiewam, robię swoje. Żyję! Mogę oddychać, czuć, widzieć, dotykać. Żyję! Jestem mężczyzną!”.
W świecie, który ceni młodość i nowości, a wszystko inne spycha na margines,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta